Wiem, że znów pewnie lekko kontrowersyjnie i niektórzy będą chcieli doszukiwać się we wpisach siebie, ale musiałem popełnić niniejszy post, bo pomysł miałem już nań od dość dawna.
Bez zbędnego gadania przechodzę do listy:
1. On, to i ja:
Na pierwszym miejscu mógłbym umieścić conajmniej dwa typy ludzi, no ale tak nie można, więc trzeba się zdecydować na 1.
Ludzie tak zapatrzeni w inną osobę, że zrobią tak, jak ona bez względu na logikę.
"Ona stwierdza, że nie będzie pić przez 100 lat, to ja też, może umrę, ale nie ważne, bo ona tak robi, to i ja muszę."
Objaw często widoczny u osób, które mają kogoś inteligentnego, zamożnego w swoim otoczeniu przez co wzorują się na nim i tańczą jak im zostanie zagrane.
2. Domyśl się, ale pomóż!
Postawa z którą spotkałem się już nie po raz pierwszy.
Generalnie staram się być człowiekiem pomocnym, bezinteresownym, bo po prostu daje mi to radość, ale w pewnych przypadkach się nie da.
Pisze do nas np ktoś, kogo w ogóle znamy tylko z nicka, z kim nigdy nie wymienialiśmy raczej wiadomości.
"Hej, pomóż mi, bo mi program nie działa."
No, i jak tu się nie zdenerwować. 0 szczegułów, 0 logów, opisu sytuacji, nic, tylko bo mi nie działa.
Czy ja jestem informatyk połączony z wróżbitą Maciejem?
Skąd mam wywnioskować, co jest nie tak, jeśli nie otrzymam żadnej pełnej informacji? Tacy ludzie powodują u mnie chęć wylogowania się z tego wszystkiego i roztrzaskania klawiatury o najbliższą latarnię.
3. Wszyscy, to i ja:
Ludzie biegnący za stadem nie mający nigdy własnego zdania, chcąc przypodobać się danej jednostce lub też całej grupie bez względu na okoliczności (Łączy się z punktem 1).
Nawet tutaj wśród naszej małej społeczności było to niestety swego czasu widoczne.
4. On jest zły! Nienawidzę go, to i wy też nienawidźcie!
Typ ludzi, którzy gdy mają z kimś na pieńku, muszą albo obwieścić to całemu światu, albo zniechęcać do danej osoby innych tudzierz doszukiwać się jego błędów i wszędzie promować akcję pt jaki on jest niedobry czego by nie zrobił tylko dla tego, że się za sobą nie przepada.
W swoim życiu widziałem już chyba z 10 takich przypadków.
5. Nie robisz gdy chcę/czego chcę, to jesteś nic nie warty.
Ostatni typ ludzi, który również mnie wpienia. Znam takie przypadki też z najbliższego otoczenia. (Rapsy na blogu xD.)
Jeśli powiemy, że coś kiedyś zrobimy, nieokreślając dokładnego dnia kiedy to się stanie często po chwili mamy już grono tych, którzy rzucają się na nas z pazurami, bo kiedy to będzie, bo jak zwykle cisza, bo nie ma etc etc.
Innym podtypem tej kategorii są osoby, które zawsze są wredne, utrudniają wszystko co się tylko da i lubią denerwować, a gdy czegoś potrzebują są bardzo miłe niczym mój kot który mruczy (Oczywiście jak nie gryzie he he) ale gdy nie dostaną tego co chcą zrobią Ci awanturę wkręcając w to jeszcze osoby postronne bo jaki to on zły bo nie dał mi tego czy tego.
Tym optymistycznym akcentem kończę ten wpis i idę pić cherbatę.
Jaką herbatę? O smaku ogona :D :D
Wpis ciekawy.
Akurat do mnie jeszcze nikt na szczęście napisał hej mam problem. Zawsze jak ktoś mnie się pytał mówił z czym ma kłopot itd.
A co powiesz na gatunek „moja miarka jest najlepsza, więc nią będę mierzył po wsze czasy”?
Przyznaje się, że momętami kiedy mi naprawdę zależy na jakimś projekcie, bywam piątym typem, chociaż za nic niewartego to bym przyjaciela nigdy nie uznał, ewentualnie powiedział coś w stylu,a to jebać! I uciekł z tt raczej:D
1, 3, 4, 5, same!!!
Typ nr. 2,
znam dwie takie osoby – to na pewno.
Ciężko wówczas obu stronom.
Ja nie wiem,
czego taka osoba chce,
więc nie mogę pomóc,
w związku z czym jestem też poddenerwowana i zmartwiona jej stanem.
Ta osoba liczy na mnie,
a że ja się nie domyślam,
nie jestem w stanie sprostać,
więc ona też czuje się zła na mnie,
urażona być może itp.
A typ nr 4, też masakra trochę.
3. Komuniści.
ostatnio miałem taką sytuację, że osoba która do mnie nigdy prywatnie nie pisała nagle pisze z dupy coś typu gra mi nie działa, i inne potem problemy kiedy owa produkcja zadziałała.
Co jest najgorsze kiedy nie odpisywałem tej osobie bo poprostu mi się nie chciało to wydzwaniała do mnie na messengerze jakbym to musiał jej w tej chwili pomóc bo problem z grą jest przecież najważniejszy.
Brak jakiego kolwiek pytania typu ej mam pewien problem z grą czy miałbys czas żeby pomóc.
To jest dopiero wkurzające