Marzenie finalnie spełnione, czyli Kenwood wreszcie w samochodzie :)

Za pierwszym razem w listopadzie wywaliło bezpiecznik w samym radiu i poszło zwarcie. Po jego wymianie działało jak należy, ale jakoś ciężko się było zebrać na podmiankę.
Ostatnio okazało się, co było powodem awarii. Chińczyki nie umieją lutować kostek (przejściówek do Citroenów) i są pozamieniane kable, że kolorki się nie zgadzają.
Szwagier ostatnio montował nowoczesne radio komuś w innym aucie i było to samo, tak doszedł do przyczyny. Pomierzone miernikiem, przelutowane odpowiednio i oto mam w końcu sprzęt, z którego w trasie można posłuchać czegoś innego niż radia / Transmitera, bo CD audio się już w oryginalnym dawno posypało. :D
Jedyną wadą jest brak obsługi z kierownicy.
Sprzęt jeszcze z odczepianym panelem. Kto nie pamięta słynnego "Tylko naciśnij panel by się nie włączyło i nie padł akumulator" w czasach podmianek sprzętu, gdzie ludzie masowo wyjmowali oryginalne / swoje radia przy sprzedaży auta.
Tu patent z kablami do zapalniczki, i zasilanie odcina po zgaszeniu silnika.
Po za tym wszystko działa. Myślałem, że coś nie tak z wyjmowaniem kasety, ale przypomniałem sobie, że od zawsze aby wyszła trzeba było mocno nacisnąć pod odpowiednim kątem ;).
Standardowo jeśli chcesz naciśnij tab aby odsłuchać takie tam drobne testy audio :)

9 odpowiedzi na “Marzenie finalnie spełnione, czyli Kenwood wreszcie w samochodzie :)”

  1. U mnie akurat radia z wyciąganym panelem to codzienność. Tak po za tym czego ty słuchasz :D

  2. To pierwsze to jakieś discopolo, więc nie wiem. Zapisywałem na liście stacji wtedy Wasze radio FM.
    Drugie to Przepiękna wiolączelistka od Skaldów, leciało w R. Poznań.
    Z kasety:
    Rockell – In A Dream [Funky Beatz REMIX],
    Marie – Zero Calorie Cookie (WiT_kowski x POZYTYWNY Bootleg).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink