Ciekawostka znaleziona kiedyś w internecie i poddana obróbce w celu jaknajlepszego dopasowania dźwięku. Nagranie było spowolnione.
To dowód na to, że nie jestem normalny.
Ciekawostka znaleziona kiedyś w internecie i poddana obróbce w celu jaknajlepszego dopasowania dźwięku. Nagranie było spowolnione.
Na linii Zegarynki, ale to w latach 2000, był fajny efekt uboczny: wszyscy dzwoniący z danej strefy słyszeli siebie wzajemnie. Ciekawie bywało. :D
I co? Gadali sobie? :)
Nadal jest zwolnione. Gdzieś mam nagranie tej zegarynki własnym osobistym dyktafonem dokonane.
Poprawiłem :).
A owszem, gadali.
wow dobre.
Nie tylko na linii zegarynki we wrocku na munerach które obsługiwała tzw. pentakonta było tak na każdym mumerze na którym po prostu nikt nie odbierał. Można było ze sobą gadać między sygnała i. Ja wtedy poznałem dość sporo dziewczyn w taki sposób.
Po prostu krzyczało się: Halo! druga strona jak usłyszała odkrzykiwała halo! i kontakt był nawiązany. Teraz krzyczało się: Podaj numer! albo zadzwoń do mnie! i podawało się swój numer i tak dochodziło do poznawania innych.
Ej, Krisu, poopowiadałbyś kiedyś o takich sprawach, wpis na bloga byś zrobił. Albo o oszukiwaniu budek telefonicznych.
@Krissu Właśnie, poopowiadaj trochę!
Daaawaaj.
Daaawaj, ale z tego co pamiętam Krissu na blogu opowiadał o pewnej Asi, którą właśnie tak poznał.
a ja szukam takich zapisów audio ze starych usług telekomunikacyjnych oto moje dziwactwo.
po słuhajcie tego https://www.youtube.com/watch?v=G7dOsZ0AqFI
@Wredny Mam podobnie. :) Ale ja nic nie mogę znaleźć. :(
A tu jest ciekawy filmik o automatach telefonicznych takich jak w budkach, może kogoś zainteresuje.
https://www.youtube.com/watch?v=MarXdC3vqUY
Gdy wrócę do domu na pewno sprawdzę.