Taka oto ciekawostka.
Polski system redukcji szumów CNRS został opracowany przez Sanyo i był odpowiednikiem Dolby.
Sami przyznacie, że brzmi dość oryginalnie.
Jakby przeciwfaza, ale nie zupełnie.
To dowód na to, że nie jestem normalny.
Taka oto ciekawostka.
Polski system redukcji szumów CNRS został opracowany przez Sanyo i był odpowiednikiem Dolby.
Sami przyznacie, że brzmi dość oryginalnie.
Jakby przeciwfaza, ale nie zupełnie.
Brzmi okropnie
No i jeszcze faza niezgodna jest.
Asłuchalne. Generalnie nagrania kasetowe są jakości hm… średniej, ale to już przechodzi wszystko :P.
Jak się nie znasz, i słuchasz na średniej jakosci magnetofonie, to owszem, mogą Ci się wydawać średnie.
Gdybyś słyszał parę moich kaset, nagranych dobrym dekiem na dobrym deku, to nie spostrzegł byś się, że to kaseta.
Co to za utwór?
2 Unlimited twilight zone chyba
Nie chyba, tylko napewno. A skąd ty tą taśmę wytrzasnąłeś? Kot ci ją wszamał, a potem zwrócił? XD
No jak to skąd :D Od ciebie :P
Ehh, a już myślałem że załapiesz.
Co miał załapać?
A czy masz jakiś magnetofon obsługujący ten cnrs żeby pokazać jak to brzmi odtwarzane we właściwy sposób?
Nie.