Wpis bez konkretnej nazwy, generalnie o tablecie.

Witajcie!
Nie pisałem z 2 miesiące, bo generalnie nie dzieje się u mnie nic szczegulnego a talent do pisania wierszy,
książek, śpiewania, grania na jakimś tam drewnie i blogowania etc zatraciłem już dawno.
Jak coś jest komuś nie potrzebne to się kończy :D.
Generalnie w lipcu ubiegłego roku zpełniło się moje marzenie, czyli dostałem wreszcie kota, dokładniej
Kocicę.
Mają chyba teraz koty okres godowy, więc mój dostał mówiąc w prost na głowę.
Wciąż coś spada etc, wiadomo już od razu dzięki komu.
Zacząłem także ogarniać wreszcie ledwo bo ledwo ale jednak androida.
Używałem kiedyś tableta eon prix2, który wlukł się jak windows xp na 512 ramu z włączoną przeglądarką,
więc mało co się dało zrobić.
Używałem w tedy klawiatury doczepianej.
Nie używałem go zbyt często, ponieważ było to dla mnię czymś na prawdę ciężkim.
Od świąt, leżał u mnie tablet Lenovo tab2a, 1 gb ram.
Leżał tak i leżał, nikt nie chciał go mi zbytnio skonfigórować.
Pod koniec marca, postanowiłem zmienić ten stan rzeczy, i skonfigórowałem talkbacka na języku chiszpańskim,
bo ten najbardziej dało się zrozumieć jeśli chodzi o polskie komunikaty.
Zacząłem grzebać w ustawieniach i w końcu znalazłem polski.
Teraz uczę się poruszania się po ekranie, chociaż i tak w większości używam jeszcze klawiatury, gdy nie
potrafię zrobić czegoś z ekranu.
I to tyle w tym zgniecionym wpisie bez sensu.

7 odpowiedzi na “Wpis bez konkretnej nazwy, generalnie o tablecie.”

  1. Właśnie dla mnie, osoby która nigdy nie miała ztyczności z androidem i dotykiem ciężki trochę.

  2. moja przygoda z telefonem a nie z tabletem zaczęła się też od androida i nie żałuję decyzji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink